PODKARPACIE. 26-letnia Magdalena Kowalczyk z Bukowca w Bieszczadach przechodzi żmudną rehabilitację po koszmarnym wypadku, do którego doszło w grudniu 2020 roku w Bliznem. Pijany kierowca uderzył czołowo w samochód, którym młoda kobieta jechała na pociąg do Wrocławia, gdzie studiowała. Rodzice Magdaleny nie przeżyli wypadku. Ona walczy o normalne, samodzielne życie.
Opis zrzutki
WYPADEK – zabrał mi wszystko, nawet dom.
Moje życie zawsze było dynamiczne, ukończyłam studia na Politechnice Wrocławskiej, zdobyłam kwalifikacje do zajmowania się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci elektrycznych, chciałam zdobyć jak najlepsze umiejętności, które dałyby mi możliwość zdobycia wymarzonej pracy. W wolnych chwilach rozwijałam swoje pasje – podróżowanie i fotografowanie.
27 grudnia 2020 świat się dla mnie zatrzymał… wszystko w kilka sekund przestało być dla mnie osiągalne. Wraz z rodzicami wracałam do Wrocławia, na trasie doszło do wypadku, w wyniku którego rodzice zginęli, a ja trafiłam do szpitala na oddział intensywnej terapii. Zostałam wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, zdiagnozowano u mnie złamanie kości w udzie, pękniętą miednicę, obrażenia wielonarządowe, złamane żebra, stłuczenie płuc, które nie pozwalały na samodzielne oddychanie oraz uraz mózgu. Po 3 tygodniach otworzyłam oczy jednak kontakt ze mną był znikomy. Wszystko w kilka sekund przestało być dla mnie osiągalne.
Po czasie musiałam zacząć walkę o swoje życie, uczyłam się podstawowych czynności życiowych na nowo. Dzięki intensywnej rehabilitacji zaczęłam stawiać swoje pierwsze kroki na nowo. Ze swoim zdrowiem walczę do dziś i nie ma gwarancji tego, że będę mogła wrócić do pełnej sprawności. Jednakże chciałabym zacząć realizować swoje plany i marzenia. Do tego potrzebuje zamieszkać w większym mieście. Chcę być samodzielna, móc zrobić zakupy, dostać się do lekarza, czy skorzystać z rehabilitacji, którą będę miała na wyciągnięcie ręki.
Obecnie mieszkam w Bukowcu koło Polańczyka. Niestety nie jestem w stanie stać się tutaj samodzielna, do wszystkiego potrzebuje pomocy osób trzecich, co powoduje u mnie ogromną presje psychiczną, nie chcę być dla wszystkich ciężarem. Chcę zacząć walczyć o siebie i w miarę normalnie żyć. Chciałabym zacząć wszystko od nowa, zapomnieć choć trochę o tym, co się wydarzyło, leczyć się, intensywnie rehabilitować, by może kiedyś podjąć pracę w zawodzie.
Potrzebuje Waszej pomocy, gdyż do zakupu mieszkanie w Rzeszowie (bo tam chciałabym zacząć żyć na nowo) brakuje mi około 150 tysięcy. Dlatego proszę was o wsparcie. Każdy gest wsparcia z Waszej strony ma ogromne znaczenie. Dziękuję.
źródło: zrzutka.pl
O wypadku pisaliśmy tutaj:
Koszmarny wypadek w Bliznem! Dwie osoby nie żyją, dwie są ciężko ranne! (ZDJĘCIA)
foto: OSP Blizne
Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz